Rozdział 1- Od Iori

*TAK, WIEM. NIE BYŁAM AKTYWNA PODCZAS PISANIA PIERWSZYCH ROZDZIAŁÓW, ALE TO BYŁY PASKUDNE USTERKI KOMPUTERA:
-MÓJ WŁĄCZA SIĘ PRZEZ 20 MIN (MAM CZAS NA JEDEN ODCINEK, CO WŁAŚCIWIE NIE JEST KOŃCEM ŚWIATA)
-KOMPUTER MAMY NIE UMOŻLIWIA MNIE DO ZALOGOWANIA SIĘ NA BLOGGERZE...
-KOMPUTER SIOSTRY OBLEGANY PRZEZ NIĄ SAMĄ*
DOBRA, NIE ZANUDZAM, I PISZĘ! (Wybaczę, ale musisz zapoznać Ioriego z Utau w II rozdziale ;) ~ Assarii) (Hai, hai ^^ -Celes)
Poprawiłam ci błędy ^^
~Kaori

Noc w akademii spędziłem na zimnej posadzce jednego z barwnych korytarzy. Plan akademii zgubiłem, nie znałem numeru swojego pokoju, a nawet gdyby było inaczej, to moja wspaniała orientacja w terenie z góry wybiłaby mi pomysł szukania pokoju z głowy. Tak więc zaczęła się moja przygoda w szkole. Nawet nie wiem kim jest mój współlokator! Nagle zobatrzyłem przechodzącego chłopaka. Wyglądał dość mrocznie, ale co miałem począć?
-Moshi, Moshi (*Halo, halo?)- Spytałem, testując mój japoński. Właściwie przyjechałem tu dość niedawno. Zawsze mieszkałem w Anglii, więc nauka Japońskiego nie była moim konkretnym celem.
-Do mnie mówisz?- Zdziwił się chłopak.
-Tak, albo przynajmniej próbuję.- Ziewnęłem.
-Potrzebujesz pomocy?- Spytał chłopak.
-Raczej tak.- Pokiwałem głową.- Chyba się zgubiłem.
Chłopak zaśmiał się radośnie.
-Nie dali ci planu akademii?-Spytał.
-No...jakoś tak wyszło, że go zgubiłem.- Spuściłem głowę.
-Spoko.- Powiedział chłopak.- Jestem Shun.
-Iori.- Wyciągnęłem ku niemu rekę. Shun nie zdołał się powstrzymać, przy czym wybuchł śmiechem.
-Przepraszam.- Uśmiechnął się radośnie.- Ja po prostu...
-Tak, tak. Mam imię dziewczyny.- Pokiwałem głową ze zrozumieniem. No, w końcu wszyscy tak reagują.- A tak w ogólę, chcesz herbatę?
-Co?- Spytał zdziwiony Shun.
-No... Z nawyku niosę ze sobą czajnik, filiżanki i torebki z herbatą.- Uśmiechnęłem się, podając Shun'owi ciepły napój. Shun niepewnie wziął go do ręki, po czym spytał:
-Nic tu nie dodałeś, prawda?
-Nic.- Odparłem szczerząc zęby,
                                                              *       *       *
Tak więc od dzisiaj, jestem licealistą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Layout by Neva